lakiernictwo

Lakier na samochodzie bardzo łatwo zarysować. Szczególnie w miastach, gdzie na kierowców czyhają niskie słupki ukryte na parkingach. Lakiernictwo dzięki takim przypadkom rozwija się znakomicie. Każdy człowiek pracujący w tej branży cieszy się na widok porysowanego samochodu. Wie, że jest szansa że właściciel tego pojazdu trafi akurat do niego.

Wtedy taśmy maskujące pójdą w ruch. Następnie należy tylko odpowiedni wymieszać lakier, wlać do pojemnika, podpiąć pistolet i do przodu. Gdy lakiernik skończy malować pojazd, jego właściciel zapewne nie będzie mógł uwierzyć jak pięknie wygląda lakier. Jednak przy większych usterkach proces ten nie wygląda tak łatwo. Czasami konieczne jest spawanie karoserii. Wtedy należy takie spawy zabezpieczyć wykorzystując masy uszczelniające.

Jednak nie tylko właściciele samochodów korzystają z warsztatów lakierniczych. Motocykliści również często tam trafiają. Oni jednak za naprawę płacą zdecydowanie mniej. Taśmy maskujące w przypadku ich pojazdów nie są aż tak bardzo potrzebne, a poza tym zużywa się zdecydowanie mniej lakieru na pojedyncze elementy motocykla. Dlaczego jednak motocykliści pojawiają się u lakierników? Nie jest to tajemnicą. Powszechnym problemem są różne delikatne uszkodzenia motocykli na parkingach.

Podobnie jak w przypadku samochodów zdarza się przetrzeć lakier o jakiś słupek czy też inny pojazd jednak zdecydowanie powszechniejsze są tak zwane „gleby” czyli po prostu upadki. Gdy wydarza się to z nieco większą prędkością, wtedy szorowanie motocykla po asfalcie kończy się bardzo źle dla lakieru.